Cd. Opowiadanie oparte na faktach.
(...) Znów upił duży łyk zimnego piwa, poczuł się lepiej, jakby pewniej, umysł jego zaczął działać inaczej, układał w głowie myśli, spokojnie, bez paniki. Piwo uspokoiło go.
W restauracji robiło się coraz luźniej, ludzie zaspokoiwszy pierwsze pragnienie wychodzili i udawali się w dalszą podróż. On pozostał przy swoim stoliku.
- Czy pan Damian Wysocki? - nagle usłyszał nad sobą dźwięczny kobiecy głos. Zaskoczony podniósł wzrok na mówiącą kobietę, która znalazła się przy jego stoliku. Spojrzał na nią. Stała przed nim wysoka blondynka opierając swoje ręce na dwóch metalowych kulach, podpierała się nimi, aby utrzymać równowagę.
- Tak, to ja - ciężko wydusił z siebie wstając z krzesła.
- Jestem Ewa Tłoczyńska - wyciągnęła do niego rękę na powitanie. Uścisnął silnym męskim uściskiem, ale mimo iż ten uścisk trwał zaledwie chwilę, poczuł jej delikatne ciało.
- Proszę, siadaj - wskazał ręką na stojące krzesło - napijesz się czegoś?
- Nie, może pójdziemy do mnie do domu, albo do kawiarni na mieście, tutaj jest tak obskurnie...
Faktycznie, Damian teraz poczuł jaką strzelił gafę, zaczerwienił się lekko. Znów uważnie spojrzał na dziewczynę, która nic sobie nie robiła z zakłopotania Damiana, nadal uśmiechała się słodkim uśmieszkiem do niego.
- Wiesz, siadłem tutaj, bo chciałem odpocząć po podróży - zaczął się tłumaczyć. Ładna była, choć miała trochę bladą cerę, zauważył Damian. Może przez to jej kalectwo? - pomyślał. Zapewne mało przebywa na świeżym powietrzu.
- Co ci się stało? - nie mógł dłużej czekać z tym pytaniem.
(CDN...)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz