23.08.2019. = PIĄTEK =
Tragedia w Tatrach, na Giewoncie zginęły cztery osoby, w tym dwoje dzieci. Nie udała się wyprawa uczestników wycieczki szlakiem na szczyt, zaskoczyła ich potężna burza z wyładowaniami atmosferycznymi. Kto był na "Giewoncie", ten wie, że stoi tam 15 - metrowy metalowy krzyż, a wzdłuż szlaku są rozciągnięte łańcuchy, pozwalające na przytrzymywanie się, wchodząc na górę, lub schodząc z niej.
Ponad 140 osób zostało poszkodowanych, wielu znalazło się w szpitalach woj. małopolskiego, w akcji brały udział śmigłowce LPR, nawet z odległego Sanoka. Na żywioł nie było siły. Pioruny biły z olbrzymią siłą w skały, w metalowy krzyż, oraz łańcuchy, których trzymali się ludzie. Liczne poparzenia, liczne złamania, spowodowały panikę wśród turystów, dobrze, że ekipy ratunkowe poradziły sobie z tym i uspokoiły turystów. Zakopane ogłosiło trzydniową żałobę. Na miejscu akcji ratunkowej był premier Mateusz Morawiecki. Mnie od razu przypomniały się słowa pseudo bohaterów, którzy głosili, że burzy się nie boją. Pamiętacie to z moich wcześniejszych książeczek, gdzie opisywałem takie sytuacje. Bohaterowie się znaleźli, phi...nie przeżyli tacy ludzie, tacy cwaniacy. Ja boję się bardzo, wiem, że z naturą ciężko wygrać, niekiedy jest to niemożliwe, ale w wielu przypadkach można zapobiec tragediom i różnym skutkom burz i nawałnic. Natura nas nie oszczędza.
(Tadeusz Michał Iwan CDN...)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz