27.08.2019. =
Od kilku dni, znów mamy upalne lato, powróciły temperatury z czerwca, czyli powyżej trzydziestu stopni. Ładne zakończenie urlopów i wakacji dla dzieci, które już za tydzień zasiądą ponownie w ławkach szkolnych. W wiosce nic specjalnego się nie dzieje, życie toczy się normalnymi torami, jedni pracują, drudzy plotkują. Plotkują na mój temat, szczególnie jeden człowiek to robi, ale on jest chory i nie bardzo wie co mówi i co się dzieje wokół niego, ale są ludzie, którzy mu wierzą. (z jego otoczenia) Inni z zatroskaniem kiwają głowami.
W niedzielę odbyły się w Drygałach gminne dożynki, nic nie wiem na ten temat, internet w telefonie - jak zwykle wysiadł. Do tych wiadomości muszę powrócić, gdy przyjadę do Wrocławia i poczytać o tym, na moim komputerze.
Żona dzisiaj na targu w Szczuczynie, pogoda dopisała, więc rowerkiem pojechała zrobić sobie trochę zakupów i jak to kobiety mają w zwyczaju, pochodzić po placu targowym, może spotka kogoś znajomego?
Większość czasu spędzam w domu, takie wysokie temperatury nie są dla mnie, od czasu do czasu wychodzę jednak na podwórko, aby uzupełnić wodę moim kurkom, kaczkom i gęsiom. Kurki niosą się znakomicie, mam ich dwie i codziennie dwa jajeczka. Dla nas jest to wystarczające. Oby tak niosły się dalej.
(Tadeusz Michał Iwan CDN...)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz