sobota, 6 czerwca 2020

"WAKACJE NA MAZURACH " - 07 (115)

Cd...
        01.06.2020. PONIEDZIAŁEK =
                                                            Wstałem bardzo wcześnie, bo przed godziną szóstą i zobaczyłem radykalną zmianę pogody. Po wczorajszym kiepskim, bardzo zimnym dniu, dzisiaj na niebie nie ma ani jednej chmurki, niebo czyściutkie, rozświetlone pięknym słoneczkiem. Nie do wiary, aby w przeciągu paru godzin pogoda tak się zmieniła - a jednak tak jest. Zastanawia mnie, czy utrzyma się ona przez cały dzień.
                                                     Zobaczymy!
Przed południem, żona i Małgosia pojechały (zawiozła Wioletta G.)  do Białej Piskiej, a później do Piszu  - do Starostwa i Sądu Rejonowego. W tych instytucjach wybierały dokumenty potrzebne do przepisania naszego gospodarstwa na dzieci. W końcu trzeba to zrobić, nie ma co czekać w nieskończoność. Nadarza się okazja to trzeba sporządzić tę darowiznę, dla jednego i drugiego dziecka.
                                                                         Odzyskiwanie dokumentów nie jest sprawą łatwą, jak to niektórym się wydaje. A to wniosek trzeba napisać, a to nie ma pracownika, który zobowiązany jest do wydania dokumentu. W Białej Piskiej w ten sposób chciano pozbyć się Maryli, nie ma pracownika, więc proszę przyjść kiedy indziej. Kiedy?
                                              Tego niestety nie powiedziano, nie powiedziano gdzie przebywa dany pracownik w tej chwili. Żona chciała odpuścić, ja jednak nie, kazałem iść do innego kierownika, albo do pani Burmistrz. Mnie nie stać na zamawianie co kilka dni sąsiadki, albo sąsiada, aby wiózł mnie do Urzędu po dokumenty. Nie ma autobusu, nie ma nic, żadnego środka lokomocji, pozostaje tylko dobra wola sąsiadów, z której nie zawsze można skorzystać. Człowiek jednak jak chodzi, to zawsze coś wychodzi. Znalazł się pracownik, który obsłużył pozytywnie moją żonę i córkę. MOŻNA!  Oczywiście, że można.
                                                       Zastanawiam się tylko, dlaczego w Szczuczynie za te same dokumenty nic nie płaciłem, a już w Białej Piskiej i Piszu musiałem zapłacić. Biedna ta nasza gmina, biedny ten nasz powiat i to jest prawda. Nie ma przemysłu, nie ma żadnego większego zakładu, nie ma po prostu nic, a żyć jednak trzeba.  (t.m.i.)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"WAKACJE NA MAZURACH" - 13.05.2021 ((177)

  Pogoda nie najlepsza, jeszcze wczoraj cieszyliśmy się słoneczkiem, a dzisiaj z ponurą miną spoglądamy na ponure niebo. Zachmurzyło się, ch...