piątek, 3 stycznia 2020

"MOJE DZIECINNE BAJKI I BAŚNIE" - 4 (62)

Cd...
                      "ZŁY KRÓL I DOBRA KSIĘŻNICZKA"

(...) Niezadowolona śmierć z ognistymi błyskami w oczach opuszcza pokój.. Mija parę dni. Cyryl bez przerwy przebywa przy księżniczce, która z każdym dniem staje się zdrowsza.  Już siada na łóżku, już samodzielnie zaczyna jeść. Cieszą się wszyscy, również i Cyryl.
Kiedy księżniczka wstała z łóżka i samodzielnie zaczęła chodzić, nieoczekiwanie królewska straż znów wrzuciła Cyryla do lochu. Tak rozkazał król, który nie dotrzymał danej obietnicy. Lud oburzył się, ale nic nie mógł uczynić w sprawie biednego Cyryla, który po raz drugi znalazł się w więziennym lochu.
Król natomiast był bardzo zadowolony, wydał wspaniałe przyjecie, na które zaprosił wszystkich swoich znajomych. Byli więc królowie i książęta z sąsiednich państw, było wielu bogatych i możnych panów. Byli też książęta, którzy starali się o rękę córki króla Butusa. Nie było tylko Cyryla, który nawet nie wiedział, że właśnie teraz odbywa się to wspaniałe przyjęcie.
Mijały dni, tygodnie. Nadal odbywały się huczne przyjęcia, nadal było mnóstwo ludzi w pałacu, nadal król gnębił swoich poddanych licznymi podatkami. Zaczynało brakować pieniędzy w królewskim skarbcu.
Nieoczekiwanie stan zdrowia księżniczki Róży pogorszył się. Znów musiano położyć ją do łóżka. Nie pomagały żadne medykamenty, stan z każdym dniem pogarszał się. Kiedy wydawało się, że nie ma dla niej ratunku, przypomniano sobie o Cyrylu. Brudny, zmęczony, stanął przed obliczem króla.
- Masz ją wyleczyć! - rozkazał król.
Cyryl obojętnie patrzył na niego, nic nie mówił.
- Słyszałeś? Masz ją wyleczyć! - wrzasnął tym razem rozzłoszczony król - rozkazuję ci. Słyszysz?
- Nie dotrzymałeś królu swojej obietnicy - cicho powiedział Cyryl - więc nie mogę wyleczyć twojej córki.
- Jeżeli nie chcesz wyleczyć mojej córki, to twój ojciec i brat zgniją w lochu, tak jak i ty. Już są zamknięci, a więc, wybieraj.
Łzy rozpaczy popłynęły po policzkach zrozpaczonego młodzieńca, był bezsilny wobec tyrana. Musiał ustąpić, aby ratować swoich najbliższych.
Znów znalazł się w komnacie księżniczki, uważnie rozejrzał się po pokoju. Szukał śmierci, ale tym razem nie mógł jej znaleźć. Gdzie ona się schowała - myślał gorączkowo. Zaglądał we wszystkie kąty, bez rezultatu, już miał się poddać, gdy nagle zajrzał pod łózko. Przyczajona śmierć siedziała sobie cichutko w "nogach" łóżka.
- A, tu cię mam - wykrzyknął - wyłaź
Wyszła posłusznie i stanęła pośrodku pokoju. Przyglądał się jej z uwagą. Była chuda, ale nie taka stara jak o niej opowiadali, nie miała kosy jak zawsze ją przedstawiali, była tylko na biało ubrana. Nie było w niej nic groźnego, a mimo to ludzie strasznie się jej bali.
- Dlaczego chcesz zabrać księżniczkę? - zapytał.
(CDN... t.m.i.)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"WAKACJE NA MAZURACH" - 13.05.2021 ((177)

  Pogoda nie najlepsza, jeszcze wczoraj cieszyliśmy się słoneczkiem, a dzisiaj z ponurą miną spoglądamy na ponure niebo. Zachmurzyło się, ch...