środa, 8 lipca 2020

"WAKACJE NA MAZURACH" - 32 (140)

Cd...
        06.07.2020. PONIEDZIAŁEK =
                                                             Poranek pochmurny, ale ciepły. Czy będzie deszcz? Na razie nic na to nie wskazuje, są chmury, ale nie są to chmury burzowe, ani deszczowe.
                                                                                        W każdej wiosce są kobiety (ja je nazywam baby), które w zasadzie nic nie robią, tylko zajmują się plotkami i plotkowaniem. Rogale Wielkie nie stanowią tu żadnego wyjątku, ba, jest tu jedna taka pani (baba), która bez plotek i plotkowania nie może żyć. Paskudna to cecha, wszyscy mieszkańcy o tym wiedzą i zbytnio nie przejmują się tym, ale ta "baba" nic sobie z uwag jakie kierują pod jej adresem nie robi. a kierują takie uwagi nie tylko mieszkańcy mojej wioski, ale i pobliskich wiosek. Znają ją wszyscy, lub prawie wszyscy, można się o tym przekonać nie tylko w wiosce, ale i na targu w Szczuczynie i Grajewie, czy innym mieście na Mazurach. Dziwię się tylko postawie jej męża, bo ja na jego miejscu, przyciąłbym jej ten przydługi język.
                                W ubiegłym roku, przebywając w Rogalach dostałem zapalenie mięśnia skokowego i znalazłem się w grajewskim szpitalu. Oczywiście sam się do niego zgłosiłem, a zawiozła mnie jedna pani z Zacieczk. Dzisiaj dowiaduję się, że wspomniana "baba" rozpowszechniła pogłoskę, że pobiła mnie żona tak bardzo, że musiało mnie zabrać Pogotowie Ratunkowe na szpitalny oddział w Grajewie. Dlaczego nie do Pisza, tylko do Grajewa? To już jest słodka tajemnica pani plotkary.  I nie trafiłby was szlag, gdybyście się dowiedzieli, że przez rok ludzie mieli was na ustach i rozpowiadali o waszym pobiciu.
                                                                    Albo wczoraj, żona pojechała do kościoła jak zwykle w niedzielę, natomiast ja gotując z córką obiad, zauważyłem brak marchewki, a wiadomo, bez tego warzywa obiad byłby nijaki. Szybko poszedł w ruch telefon, zadzwoniłem i żona będąc jeszcze w Skarżynie poszła do otwartego tam w niedzielę sklepu. Marchewka była, kupiła, ale w tym czasie do sklepu po mszy przyszli spragnieni wierni na piwko. Fatalna sytuacja dla mojej żony, ale wymarzona sytuacja dla plotkarskiej "baby" z Rogal Wielkich. Nie wiem jakim cudem dowiedziała się o tym fakcie, może przejeżdżała, bo do kościoła z tego co wiem, nie chodzi.
                                         I już jest moja żona na ustach całej wioski, domyślam się co dołożono do plotkarskiej nowiny, mają ludzie o czym mówić, a bezwstydna "baba" zapewne pieje z radości, że znów kogoś obgadała, komuś zaszkodziła.
                                                                                       Czy warto cokolwiek pisać więcej? Nie, nie warto i na tym poprzestanę, mam nadzieję, że tę "babę" też inni obgadają, bo zapewne już niektórzy ludzie w różnych rejonach Polski zapomnieli o niej. Warto więc przypomnieć. Polska jest mała, wieści rozchodzą się szybko, niech owa "baba" uważa na swoje słowa.  (t.m.i.)  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"WAKACJE NA MAZURACH" - 13.05.2021 ((177)

  Pogoda nie najlepsza, jeszcze wczoraj cieszyliśmy się słoneczkiem, a dzisiaj z ponurą miną spoglądamy na ponure niebo. Zachmurzyło się, ch...