Cd...
26.06.2020. PIĄTEK =
Wczoraj był piękny słoneczny dzień, dzisiaj zapowiada się być może jeszcze ładniejszy, bo od samego rana świeci słoneczko, ani jednej chmurki, nie ma wiaterku i chyba będzie grzało, że hej!!
O ile pamiętam, dzisiaj powinien być koniec roku szkolnego, ale tak wszystko się "pokiełbasiło" z tą pandemia, że doprawdy nie wiem, czy rok szkolny trwa, czy już dawno się zakończył. Dla mnie w przeciwieństwie do uczących się dzieci, emerycki urlop trwa w najlepsze. Wczoraj przyjechała kuzynka z Wrocławia, trafiła na wspaniałą pogodę, której we Wrocławiu nie miała, a którą znalazła tutaj w Rogalach, na Mazurach.
Wybory tuż, tuż, za parę godzin nastąpi cisza wyborcza i wreszcie człowiek będzie mógł coś porządnego obejrzeć w telewizji. Mam już dawno wybranego kandydata (wy z pewnością też) i teraz słuchanie tych kandydatów i nie kandydatów, którzy plotą trzy, po trzy, jest dla mnie bardzo męczące. "Obiecanki, cacanki, a głupiemu radość", nie daję się nabrać na takie frazesy. Patrzę realnie na możliwości każdego kandydata i oceniam go po dokonaniach, jakie dotychczas miał. Nie wszyscy kandydaci mogą się pochwalić dobrymi dokonaniami, bo albo je mają, albo tylko bujają w obłokach, a ja nie chcę takiego bujającego się prezydenta. Namawiam jednak wszystkich do uczestniczenia w wyborach, to nasz obowiązek drogie panie panie, drodzy panowie. (t.m.i.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz