środa, 29 stycznia 2020

"MOJE DZIECINNE BAJKI I BAŚNIE II - 01 (83)



                           "PRZYJACIELE  BARTKA"

Za górami, za siedmioma rzekami, w wielkim państwie na południu świata, mieszkał i rządził wielki król - Herod - tak miał na imię. Rządził bardzo twardą ręką, nie miał litości dla nikogo, wymagał posłuszeństwa od wszystkich swoich poddanych, zarówno od młodych, jak i od starych, od kobiet i mężczyzn, a i dzieci musiały mu być posłuszne, musiały mu się kłaniać ile razy go tylko zobaczą.
Mieszkał we wspaniałym, bogato wyposażonym pałacu, a za jego murami mieszkali jego podwładni, w nędznych, lichych chałupach, często już walących się ruinach. Nie mieli pieniędzy na ich remonty, nie mieli pieniędzy na nic. Z trudem utrzymywali siebie i swoje rodziny, żyli w nędzy.
Król Herod zabierał im ostatni grosz jaki tylko mieli, zabierał im również płody rolne, a gdy tego nie mieli, więził ich w lochach swojego olbrzymiego pałacu.
Z dala od tego przeklętego pałacu, tuż w pobliżu ogromnego lasu, w ubogiej chatce mieszkał samotnie Bartek. Bartek Kowal, tak go zwali ludzie, bo trudnił się kowalstwem. Kuł konie, robił kosy, szable, miecze, na brak zajęcia nie narzekał, narzekał na brak pieniędzy. Ludzie mu nie płacili, też nie mieli pieniędzy, a Bartek nie śmiał odmówić nikomu. Pracował więc często za darmo, bo i nawet król mu nie płacił, a kuł dla niego wiele szabel i mieczy. 
Rodziców Bartka, gdy ci nie mieli pieniędzy na podatek, król Herod wtrącił do lochu, gdzie po kilku miesiącach zmarli z głodu i wycieńczenia. Bardzo rozpaczał po ich stracie, a nad mogiłą, Bartek zaprzysiągł srogą zemstę.
Aby rodzice jego mogli spokojnie spoczywać w mogile, Bartek musiał wykonać zemstę na tym, któremu to przysiągł. A był nim sam król Herod.
Od dzieciństwa Bartek bardzo lubił zwierzęta, zresztą lubił wszystkich mieszkańców pobliskiego ogromnego lasu. Często obcował z nimi, rozmawiał, a one z nim. Znał w tym lesie każdą ścieżkę, każde drzewo, wiedział ile jest zwierząt, jakie są ptaki. A najważniejsze było to, że rozumiał ich mowę.
Pewnego pięknego poranka wybrał się do lasu po chrust, musiał robić zapasy opału, bo zima zbliżała się wielkimi krokami.
(CDN... t.m.i.) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"WAKACJE NA MAZURACH" - 13.05.2021 ((177)

  Pogoda nie najlepsza, jeszcze wczoraj cieszyliśmy się słoneczkiem, a dzisiaj z ponurą miną spoglądamy na ponure niebo. Zachmurzyło się, ch...