niedziela, 31 maja 2020

"WAKACJE NA MAZURACH 2020" - 02 (110)

Cd...

26.05.2020. ŚRODA =
                                     Jednak popadało wczoraj, nawet był duży deszczyk, ale największą uwagę przykuła powstała po deszczu zorza. Coś wspaniałego, wyraźne kolory, tylko patrzeć i podziwiać. Gdy jedna zorza zgasła, powstała druga, też ładna, też piękna i zachwycająca.
                       Kosiarz, o którego tak bardzo się martwiłem, przyjechał. Skosił ogródek i podwórko, teraz wszystko wygląda inaczej, ładniej. Posunęły się prace przy ocieplaniu domu, efekt coraz wspanialszy, już nie widać odrapanych ścian, pokrywa je lśniący biały styropian, na który zostanie położony tynk. Zaczyna to wszystko ładnie wyglądać.
                                               Po południu, sąsiad pan Krzysztof W. przyjechał ciągnikiem z broną talerzową i tym urządzeniem zaorał nasz ogródek (talerzowanie) Poszło szybko i gładko, jak to powszechnie się mówi, a Maryla już pod wieczór posadziła trzy grządki ziemniaków. Po przygotowaniu następnych grządek, musi zasiać kolejne warzywa, bo czerwiec zbliża się dużymi krokami, ale czy przy takim zimnym maju należy się spieszyć z sianiem? 
                                                                                           Mnóstwo ludzi pospieszyło się z tą czynnością i teraz musi po raz drugi siać warzywa. Wcześnie zasiane wymarzły i nie powschodziły, szkoda nasion, szkoda pracy, ale tak to bywa w rolnictwie. Wszyscy w wiosce i nie tylko mają nadzieję, że niebawem ciepło powróci, i rośliny nadgonią szybko swój rozwój. (t.m.i.)

sobota, 30 maja 2020

"WAKACJE NA MAZURACH - 2020 - 01 (109)

24.05.2020. = NIEDZIELA.
                                             I jak co roku, znów zawitałem na Mazury, a konkretnie do Rogal Wielkich. Tym razem przyjechałem z córką Małgosią. Maryla przyjechała dwa dni wcześniej. 
Dziesięciogodzinna podróż minęła szybko, mieliśmy doskonałe towarzystwo w przedziale, tak, że przy przyjemnej rozmowie, szybko dotarliśmy do Grajewa, skąd jak co roku odebrał nas kuzyn i zawiózł do wioski.
                                Remont zewnętrzny domu zaczęty, ale prawdę powiedziawszy spodziewałem się szybszego rozpoczęcia prac, ale nie ma co panikować. Mnie się z tym ociepleniem nie spieszy, na zimę jeszcze nie zostaję tu mieszkać.
                                                            Podwórko trochę zarośnięte, ale bywały lata, że było znacznie gorzej. Zamówiłem dzisiaj kosiarza, ale czy będzie kosił? Jest słoneczko, ale często zakrywają go burzowe chmury, nawet się błyska, ale czy będzie burza, albo deszcz?
            Jutro też ma przyjść chłopak do prac porządkowych, ale czy przyjdzie? Stawiam same zdania pytające, ale nauczony doświadczeniem z ubiegłych lat, bardzo ostrożnie podchodzę do takich typów zapewnień. Wielokrotnie obiecywano mi przyjście, ale często krótki lakoniczny telefon rozwiewał moje optymistyczne wizje. Może tym razem będzie inaczej?  (t.m.i.)

piątek, 29 maja 2020

"JESTEM JUŻ NA MAZURACH" - 30.05.2020 (108)

Dojechałem, przyjechałem, jestem. Jestem na Mazurach w niewielskiej wiosce na moim, a raczej naszym rodzinnym ranczu i jak co roku, postaram się Wam przekazać jak spędzam swój emerycki urlop. Jakie mam kłopoty, jakie radości i jak upływają mi dni i noce na mazurskiej krainie. Już od jutra pierwsze odcinki moich wspomnień. Zachęcam do czytania i komentowania i zapraszam wszystkich do robienia notatek ze swoich urlopów, jest później co poczytać, co powspominać. (t.m.i.)

"WAKACJE NA MAZURACH" - 13.05.2021 ((177)

  Pogoda nie najlepsza, jeszcze wczoraj cieszyliśmy się słoneczkiem, a dzisiaj z ponurą miną spoglądamy na ponure niebo. Zachmurzyło się, ch...