wtorek, 8 października 2019

"WAKACJE NA MAZURACH -2019." - (22)

09.07.2019r. WTOREK =
                                         Zimno, pięć minut słonka, pół godziny deszczu, no i ten zimny lodowaty wiatr. Nawet kury i gęsi nie chcą wychodzić na podwórko, wolą siedzieć w ciepłej stodole i konsumować podane im jedzenie.
Żona pojechała z sołtysem do Urzędu Gminy, aby zapłacić za wywóz śmieci. Wydawało się, że to prosta czynność, ale w praktyce okazało się to bardziej skomplikowane dla urzędniczki. Zamiast przyjąć deklarację, pieniądze, wydać rachunek i wprowadzić wszystko do komputera, urzędniczka przyjęła tylko deklarację. Na więcej nie miała czasu, albo nie chciało się jej tego robić. Ludzi, to znaczy petentów nie było, tylko moja żona i sołtys i godzina dwunasta minut trzydzieści. Rachunek, a raczej faktura zapłaty przyjdzie pocztą (dodatkowy koszt dla gminy i dla mnie) i po zapłaceniu, zostanie usługa zaksięgowana.
Uff... jak w średniowieczu, wolno, ślamazarnie, długo. Dlaczego? Na to pytanie musi odpowiedzieć już kto inny, nie ja!
Żona zawitała również do miejscowej przychodni zdrowia, gdzie postanowiła wypisać receptę na leki dla siebie i dla mnie. Byłem pełen obaw czy to się powiedzie, ale myliłem się, lekarka wypisała lekarstwa nawet i mnie, nie widząc mojej osoby, ale na szczęście były to leki tylko do inhalacji. Innych z pewnością by nie wypisała. Zadowolony jestem tylko z tego, że wszystko poszło szybko i sprawnie. Do lekarza nie było ludzi, żeby tak było we Wrocławiu to byłbym bardzo szczęśliwy, ale lekarka i tak dogryzła żonie. "Proszę pani, na urlop jeździ się z receptami od swojego lekarza" - czyżby zabolała ją ręka od pisania na komputerze recepty? Nie wiedziała, albo nie chciała wiedzieć, że człowiek w każdej chwili może zachorować, zwłaszcza przy tak kiepskiej pogodzie. Mimo tej uszczypliwości jestem zadowolony, że tak szybko udało mi się wypisać receptę.
(Tadeusz Michał Iwan  CDN...)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"WAKACJE NA MAZURACH" - 13.05.2021 ((177)

  Pogoda nie najlepsza, jeszcze wczoraj cieszyliśmy się słoneczkiem, a dzisiaj z ponurą miną spoglądamy na ponure niebo. Zachmurzyło się, ch...